wtorek, 8 lipca 2014

PODRÓŻOWANIE

Czerwiec będzie naszym miesiącem podróżowania. Łącznie zrobiliśmy ponad 3000km.
Początkowo myślałam, że  z maluszkiem którym ma nieco ponad roczek będzie ciężko. Okazało się, że mały szybko się przystosował do warunków jazdy a także do zmieniającego się otoczenia a także ludzi, którzy go do tej pory otaczali.
Zauważyłam, że im miej czasu poświęcam na myślenie jak to będzie wszystko wyglądało tym lepiej to wszystko wychodzi . Tym lepiej ja to znoszę i A.
Najlepiej  brać wszystko na żywioł, nawet z takim mały bąblem jakim jest A.

Teraz czuję, że możemy wiele :)

Aczkolwiek przydałby się większy samochód, drogi w niektórych miejscach mogłby by być lepsze.
W większości są fajnie przystosowane place zabaw dla dzieci, tak więc duży plus, że nie zapominają o najmniejszych podróżnikach.
Czasem brakowało mi miejsca gdzie można dziecko swobodnie położyć i  przebrać, bo niestety takiego na swojej trasie nie spotkałam. Zarównu u nas w PL jak i za naszą zachodnią granicą. A kanapa samochodu nie zawsze jest wygodna, tak więc akrobacyjne było przebieranie :)

Generalnie podróżowanie z dzieckiem jest  jedynie troszkę bardziej męczące niż zwykle, choć nie zawsze tak bywa :) Męczące nie tylko dla rodziców ale i dla dzieciaków.

Teraz już możemy jechać na koniec świata :)

2 komentarze:

  1. Wspominałam coś, że dziecko zaczyna wymiotować w samochodzie dopiero, jak jest nieco większe? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie, nic nie wspominałaś. A w jakim wieku się zaczęło u was to objawiać?

    OdpowiedzUsuń