czwartek, 22 maja 2014

ROCZEK

9 Maja - 13.29

Pierwsze urodziny są niesamowitym wydarzeniem, choć w głównej mierze wydaje mi się że bardziej dla rodziców niż dziecka. Bo dziecko z tego nie wiele będzie pamiętało, ale każdy z nas by chciał aby było to coś wyjątkowego co zapamiętamy na zawsze.

U nas nie wszystko poszło po mojej myśli ale widocznie tak musiało być.I z perspektywy krótkiego czasu jestem jednak z tego zadowolona.
Z racji, że nie dopisali nam wszyscy goście a także z racji że zakatowały nas złośliwe wirusy( niestety co poniektórych gości również) musiałam wszystko odwołać.
Aż tu nagle spontanicznie postanowiłam zrobić tort bez pieczenia :) co by się nie namęczyć :)
Kupiłam zestaw urodzinowy czyli obrus, serwetki, kubeczki, dekoracje, baloniki :) Zapakowałam cały majdan wraz z tortem do samochodu i pojechaliśmy do dziadków:) Jednak takie spontaniczne wypady lepiej wychodzą niż jak człowiek planuje, myśli, wyobraża.
Z tego wszystkiego zapomniałam o różnych przesądach czy też zwyczajach  typu co dziecko wybierze np. książkę- mądrość czy pieniądze - bogactwo, które chciałam wypróbować dla zabawy jedynie :), nie było też świeczki na torcie, z uwagi na to iż A nie może sama wypowiedzieć życzenia to bez sensu żebym ja za A to robiła.
Generalnie nie miałam żadnego scenariusza, po prostu działo się :)

W piątek czekały nas odwiedziny gości, którzy nie mogli u nas się pojawić, dodatkowo jeszcze mieliśmy też niezaplanowanych gości co nas bardzo a to bardzo ucieszyło. Od samego rana przez nasz dom przewinęła się masa ludzi, miło spędziliśmy czas i to były drugie pierwsze urodziny :) Było super co prawda już bez tortu :) Ale z innymi domowymi wypiekami :)

Tak bardzo chciałam celebrować tą magiczną datę, tą magiczną godzinę, myślę, że wyjdzie fajną historia do opowiadania za kilka lat :-)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz